Ta strona korzysta z plików cookie. Korzystamy z plików cookies zapisujących dane użytkownika. Przeglądając naszą stronę wyrażasz zgodę na ich używanie. Według obecnie obowiązujących przepisów prawa możesz je wyłączyć zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej »
zamknij
Artykuł: Co z tą andropauzą

Wraz z wiekiem zauważamy w naszym organizmie zmiany związane ze starzeniem się. Proces ten, w różnych obszarach naszej fizjologii rozwija się powoli i stopniowo, często na długo przed tym kiedy zaczniemy dostrzegać jego symptomy.

Postępujące zmniejszanie produkcji męskich hormonów rozpoczyna się średnio już ok 35 roku życia, jednak na początku tempo tego procesu nie przekracza zwykle wartości 1% na rok.

Sytuacja zmienia się po wejściu w wiek średni, kiedy to u sporej części mężczyzn obserwujemy symptomy związane z istotnymi zmianami w funkcjonowaniu ich układu hormonalnego opisywane jako zjawisko andropauzy.

Jest to proces w dużej mierze analogiczny do kobiecej menopauzy, chociaż należy zaznaczyć, że w przypadku męskiego klimakterium nie mamy do czynienia z całkowitym ustaniem funkcji gonad i wynikającym z tego całkowitym brakiem płodności, ale z jej stopniowym ograniczaniem.

Stąd bardziej precyzyjnym określeniem jest tu anropenia, oznaczająca spadek produkcji androgenów, a nie jej całkowity zanik (andropauza).

Być może, ze względu na brak tak ewidentnych zmian jak zanik miesiączkowania u kobiet, zjawisko męskiego klimakterium jest wciąż tematem marginalizowanym.

Jedną z „mylących” może stanowić tu też fakt, że po osiągnięciu wieku średniego nie obserwuje się  u mężczyzn znaczących wahań w poziomie testosteronu całkowitego – parametru najczęściej oznaczanego w laboratoriach.

Przeprowadzono jednak badania, które ukazują, że zmiany takie są widoczne w stężeniach jednej z jego „frakcji” – testosteronu wolnego. Większa część całej puli tego hormonu jest związana ze specjalnymi białkami i nie jest wykorzystywana na potrzeby bieżących funkcji regulacyjnych.

Ta rola przypada właśnie frakcji wolnej (niezwiązanej z białkami) i to jej ilość spada wraz z wiekiem z widocznym załamaniem między 45 a 50 rokiem życia.

Nie są to jedyne zmiany endokrynologiczne, które towarzyszą męskiemu klimakterium.

Obserwujemy tu również zwiększenie syntezy estradiolu (które po przekroczeniu fizjologicznych ilości powoduje zaburzenie równowagi na poziomie androgeny-estrogeny) oraz zmniejszenie ilości hormonu wzrostu, tyroksyny czy melatoniny. 

Ze względu na zakres zmian w obrębie układu hormonalnego i pełnionych przez niego funkcji, okres przekwitania u mężczyzn obejmuje bardzo szerokie spektrum objawów w obrębie funkcjonowania fizycznego i psychicznego, które określane bywa nawet zespołem psychoendokrynologicznym.

Do jego najczęstszych symptomów należą:

  • ogólny spadek energii,
  • osłabienie siły i masy mięśni,
  • szybkie męczenie się,
  • rozrost tkanki tłuszczowej (zwłaszcza w okolicach brzucha),
  • ginekomastia,
  • bóle głowy, kości, stawów i gonad,
  • zaburzenia snu,
  • pogorszenie nastroju,
  • stany depresyjne,
  • drażliwość,
  • problemy z pamięcią i koncentracją,
  • problemy z oddawaniem moczu (związane z przerostem prostaty)
  • zaburzenia rytmu serca,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • uderzenia gorąca,
  • nadwrażliwość na zimno

Z pewnością można w tym kontekście mówić o biologicznym podłożu kryzysu wieku średniego, który do tej w powszechnej świadomości kojarzony był zazwyczaj wyłącznie ze sferą psychiczno-społeczną. 

Zmiany zachodzące w układzie hormonalnym mężczyzn w czasie andropenii, decydują o tym, że ich organizm jest w tym okresie wyjątkowo wrażliwy na działanie czynników zewnętrznych, dlatego na stopień i charakter dolegliwości związanych z tym procesem wpływa wiele czynników – od uwarunkowań genetycznych i ogólnego stan zdrowia przez środowisko życia i pracy po sytuację psychospołeczną czy ekonomiczną.

Ze względu na powszechność negatywnych nawyków zdrowotnych i stale rosnące narażenie na kontakt z substancjami toksycznymi wydaje się jednak, że dolegliwości związane z andropenią stają coraz bardziej dotkliwym i szerokim problemem.

Z powodu braku jego rozumienia, niejednokrotnie staje on się źródłem narastającej frustracji i znacznego obniżenia jakości życia przy jednoczesnym ograniczeniu możliwości rozwiązywania go u źródeł.

Z drugiej strony, podstawowa znajomość swojej fizjologii, higieniczny trybu życia i odpowiednia dieta mogą w znacznym stopniu ograniczyć nasilenie zmian na poziomie układu hormonalnego i związanych z nimi dolegliwości, a w razie potrzeby ułatwić decyzję o kontakcie z odpowiednim specjalistą. Po wskazówki dotyczące najistotniejszych kwestii w wyżej wymienionych obszarach odsyłamy do naszych poprzednich artykułów z cyklu: :)

 

 

Oprócz prawidłowego zbilansowania diety, podczas andropenii, warto włączyć do niej produkty wspierające działanie męskiego gonadalnego układu hormonalnego. A wśród nich:

- seler naciowy (zawiera spore ilości roślinnych androgenów i wykazuje wiele korzystnych efektów zdrowotnych – m. in. wspiera pracę nadnerczy, obniża ciśnienie tętnicze, łagodzi stany zapalne…)

- pasternak (androgeny roślinne, hamuje przekształcanie testosteronu w estradiol, ma działanie antynowotworowe w obrębie prostaty)

- rzodkiewka (działa pozytywnie na pracę tarczycy)

- owies (zwiększenie produkcji testosteronu, substancje wykazujące działanie odprężające i uspokajające)

- czosnek (zwiększenie ilości testosteronu, pobudzenie spermatogenezy, dobroczynny wpływ na wiele funkcji organizmu)

- orzeszki pinii (źródło fitoandrogenów i wielu cennych składników odżywczych)

 

Jakich produktów należy unikać? Przede wszystkim tych zawierających związki estrogenowe, z chmielem na czele (gorliwi smakosze złotego napoju powinni korzystać przede wszystkim z piw bezchmielowych), grejpfrutów oraz nadmiernych ilości alkoholu w ogóle.

 

W przypadku bardziej nasilonego przebiegu klimakterium, z dużymi sukcesami można stosować u mężczyzn terapię ziołową z wykorzystaniem pyłku sosnowego, korzenia pokrzywy (działającej szczególnie korzystnie w przeroście prostaty), kłącza żeń-szenia i żeń-szenia syberyjskiego czy owoców buzdyganka ziemnego.

 

Źródła:

M. Międraś, Andropauza i menopauza – dwie strony tego samego problemu, Przegląd menopauzalny, 4/2002.

S. H. Buhner, Naturalny Testosteron.