Autor tekstu: Magdalena Jarzębowska

- Czy byłbyś tak miły i powiedział mi, którą z dróg mam wybrać - zapytała Alicja

- To zależy od tego, dokąd chcesz się dostać- odpowiedział Kot

- Właściwie wszystko mi jedno... - odparla Alicja

- W takim razie nie ma znaczenia, którędy pójdziesz - rzekł Kot

-  .....dokądkolwiek, byle dokądś - wyjaśniła dodatkowo Alicja

- Oh z pewnością dokądś dojedziesz, jeśli będziesz szła dość długo.*

Umiejętność stawiania celów, z pewnością nie jest rzeczą prostą, o czym świadczą liczne przykłady osob, które biegną przed siebie na oślep, po drodze wygrywając z innymi na krótkich dystansach, aby ostatecznie paść bez sił, gdzieś na rozdrożu.

A czy Ty wiesz dokąd chcesz dojść ? Jak ma wygladać kres Twojej drogi ?

Każda zmiana wymaga określenia punktu wyjścia - stan rzeczy na dziś, oraz punktu dojścia - jak ma wyglądać, to co chesz osiągnąć. Różnica między stanem obecnym a oczekiwanym mówi o tym, jak wiele masz do zrobienia. Im dokładniejsza będzie analiza sytaucji, w której się znajdujesz, tym łatwiej będzie określić, to co chcesz zobaczyć na mecie. I nie dotyczy to tylko ilości kilogramów, które chcesz zrzucić - bo cyfra sama, w sobie nie wiele Ci powie, nie wskaże drogi. To, że dziś ważysz 80 kg, a za pół roku chcesz ważyć 70 - nie pomoże Ci w podjęciu właściwych działań. Jeśli, natomiast przyjmiesz, że dziś zamiast śniadania pijesz kawę, a złość zagryzasz rogalikiem ułatwisz sobie myślenie o tym, co powinnaś  spotkać na końcu drogi, czyli na przykład regularne posiłki i radzenie sobie ze złością w bardziej konstruktywny sposób. Kiedy, więc zabierzesz się za ustalanie celów, pamiętaj o kilku zasadach;

1. Nie tylko cele ilościowe.

Nie zawieszaj się na ilości kilogramów, które chcesz zgubić, bo zgubić Cię może przywiązanie do cyfry. Zarówno wówczas, jak zobaczysz tę wymarzoną na wadze oraz wówczas, kiedy nie będziesz mogła jej osiągnąć - możesz wówczas stracić motywację do dalszego działania. Pomyśl o tym, jaką zmienioną siebie chciałabyś zobaczyć, a utracone kilogramy będą  wówczas skutkiem działań, które podjęłaś - a nie celem samym w sobie. 

CEL: Rozwiązywać problemy - a nie zajadać. CEL: Planować posiłki  - a nie jeść, co wpadnie w ręce

Jeśli takie cele sobie postawisz, następnym krokiem będzie  zastanowienie się nad tym, co możesz zrobić, żeby je osiągnąć. I nawet, jeśli waga będzie wskazywać coś inngo, niż byś chciała - realne zmiany, które się dzieją pomogą Ci utrzymać motywację do dalszych wysiłków i wiarę w to, że się uda.

2. Myśl realnie.

Zmieniaj to, co zmienić się da, co jest możliwe do zmiany przez Ciebie. Określ strefę swojego wpływu i w niej działaj. Jeśli skupisz się na rzeczach od Ciebie niezależnych - szybko stracisz energię i nic nie zyskasz.

3. Bądź długodystansowcem.

Daj sobie czas, nie zakładaj, że szybko uporasz się z problemem. Jeśli narastał przez wiele lat, nie pomogą szybkie zaklęcia. Nie planuj także zbyt wielu zmian w tym samym czasie. Może okazać się, że zwyczajnie nie starczy Ci sił. Warto przyzwyczaić się do nowych reguł na jedym polu, zanim zaczniesz porządki w drugim miejscu. 

4. Zrób dobry plan.

Trudno dojść w nowe miejsce bez mapy, dlatego także Ty jej potrzebujesz. Ponieważ miejsce, do którego zmierzasz znasz tylko Ty, tylko Ty możesz opracować skuteczny drogowskaz. Zaufaj swojej wiedzy o sobie, wyciągaj wnioski z poprzednich doświadczeń.

5. Nie ustalaj sztywnych zasad, które łatwo można złamać i wywołać efekt " co mi do diabla, skoro się złamalam....". Wiele badań pokazuje,że to właśnie elastyczne podejście do zmiany pomaga dotrzeć do celu.

6.Nie zakładaj, że wszystko się uda, bo się nie uda, nie od razu. Popełniaj błędy i wyciągaj z nich wnioski, jeśli nie udało sie dwa razy, nie znaczy, że nie uda się za trzecim.

7. Weryfikuj cele. Ustal punkty kontrolne i sprawdzaj, w którym jesteś miejscu. Jeśli coś się nie udało, zastanów się dlaczego i co możesz zrobić, żeby następnym razem było lepiej.

* Lewis Caroll. Alicja w krainie czarów